Zaczęłam robić kamizelkę wełnianą. Wstępnie kamizelkę, szybko znalazła inne przeznaczenie, bez mojej specjalnej wiedzy i akceptacji. To się nazywa odpoczynek po odwaleniu wielkiego kawała dobrej, nikomu nie potrzebnej roboty, czyli bieganiu po śnieżnym parku.
Witam na moim blogu poświęconym szyciu. Tytuł jest bardzo trafny, bo będą się tu przeplatać sposoby wykonania, wzory, czasem inspiracje czy bardzo luźne byty wełny i szydełkowania w życiu codziennym. Dla mnie szycie, to w ogóle zamotanie do okoła. Mając coś w planie i na myśli, poświęcam się temu bez reszty, często zamotaną zostawiając najbliższą okolicę wszechświata. Zapraszam i pozdrawiam.
wtorek, 30 grudnia 2014
niedziela, 14 grudnia 2014
Od Ani z Czekodeko - druty numer 20
Tym razem zabieram się za.... No właśnie. "Na tenczas", zakładam, że za robienie kamizelki, aczkolwiek czy w trakcie nie "zawieje boczny wiatr", wiodący mnie w kierunku innego efektu, to życie pokaże. Co piszę wiedząc z autopsji, iż owo życie niejedno pokazać potrafi. Zabieram się za robotę. Za robotę, nie robótkę, bo druty z takich słusznych. Numer 20. Michał się śmiał jak zobaczył ich średnicę, za chwilę wzdragną, bo był świeżo po wizycie u dentysty. Rzeczywiście robią wrażenie. Nie posiadam takowych. Pożyczone od Ani z Czegodeko, gdzie miewamy spotkania szydełkowo drutowe i gdzie jest tyleż miło i ciepło, co równie sympatycznie, więc pozdrawiam i zapraszam.
niedziela, 7 grudnia 2014
Czapka i komin "bulera" c.d.
Ukończyłam komplecik. Komin robiony na drutach mnr 12, z sześciu nitek. Przy końcu robótki spuściłam co 13 oczko, co utworzyło ciekawy ażur. Całkiem jestem zadowolona. I ja i użytkownik. Tylko że jakoś mi się nie udaje zdjęć drobrych tak, jak bym chciała, zrobić. A, no i j jeszcze główny aspekt. Mianowicie trochę już brakuje godzin i dni na znaszanie tych rzeczy, jakie człek sobie udzierga. Jakby ktoś miał więc wiarygodny sposób na wydłużenie tego czasu, to my chętnie. Może jakiś wpis na blogu ktoś znajdzie, albo grupa na fejsbuku.....
środa, 3 grudnia 2014
Czapka i "komin" bulera
W ramach "okienka" zaczęłam robić na drutach melanżowy komplet. Czapka już jest, komin pewnie będzie na jutro. Michał nie chciał kolejnego "czepka", więc musiałam z nakryciem głowy trochę pokombinować. Z kulami w ręce, z cyklu: "bulerzy przed zimą". A, no i błąd instrumentariusz, narzędzia po operacji wystają.
Subskrybuj:
Posty (Atom)