Tym razem zabieram się za.... No właśnie. "Na tenczas", zakładam, że za robienie kamizelki, aczkolwiek czy w trakcie nie "zawieje boczny wiatr", wiodący mnie w kierunku innego efektu, to życie pokaże. Co piszę wiedząc z autopsji, iż owo życie niejedno pokazać potrafi. Zabieram się za robotę. Za robotę, nie robótkę, bo druty z takich słusznych. Numer 20. Michał się śmiał jak zobaczył ich średnicę, za chwilę wzdragną, bo był świeżo po wizycie u dentysty. Rzeczywiście robią wrażenie. Nie posiadam takowych. Pożyczone od Ani z Czegodeko, gdzie miewamy spotkania szydełkowo drutowe i gdzie jest tyleż miło i ciepło, co równie sympatycznie, więc pozdrawiam i zapraszam.
Witam na moim blogu poświęconym szyciu. Tytuł jest bardzo trafny, bo będą się tu przeplatać sposoby wykonania, wzory, czasem inspiracje czy bardzo luźne byty wełny i szydełkowania w życiu codziennym. Dla mnie szycie, to w ogóle zamotanie do okoła. Mając coś w planie i na myśli, poświęcam się temu bez reszty, często zamotaną zostawiając najbliższą okolicę wszechświata. Zapraszam i pozdrawiam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz